Drobiazgi takie jak te

„Drobiazgi takie jak te” Claire Keegan to prawdziwa literacka perła. Opowieść minimalistyczna w formie, bogata w treści. Bohater powieści Bill Furlong zbliża się do czterdziestki i nie ma poczucia, że dokądś zmierza, czy posuwa się naprzód. Ojciec pięciu córek, mąż, pracowity mężczyzna, który wstaje po ciemku i wraca do domu po ciemku. Nie wie, czy radzi sobie z życiem, z codziennością, z sobą samym. Czuje się starcem w młodym ciele. Historia owinięta jest wokół bestialstwa kościoła katolickiego w Irlandii z naciskiem na barbarzyństwo sfer monastycznych - znęcanie się nad podopiecznymi, masowe groby setek nigdzie nie rejestrowanych dzieci, gwałcenie rozmaitych praw człowieka, handel dziećmi. Irlandzkie pralnie Magdalenek znane są całemu światu. Stanowiły piekło na ziemi i pokazały co ludzie gotowi są robić bliźnim w imię Boga. Powieść o sensie życia, człowieczeństwie, miłości bliźniego. Krótka, mocna, wstrząsająca. Przyciąga uwagę od samego początku, przez całą historię się płynie, po drodze potykając się o szereg szczegółów, błahostek, drobnostek, których waga przerasta całe społeczeństwo. Dużo tu rozważań, moralnych wyborów, trwania w utartych schematach narzuconych kulturowo i religijnie oraz ceny jaką trzeba ponieść za wyłamanie się z nich. Idealna książka, żeby przypomnieć sobie sens świąt Bożego Narodzenia. Rodzaj moralitetu, współczesna „Opowieść wigilijna”!
Źródło: własne

Tło: Na plakacie widzimy nazwę serii recenzji książkowych zatytułowaną "Bibliomaniak recenzuje". Grafika na brązowym tle przedstawia stos kolorowych okładek książkowych oraz fantazyjne żółte wzory gwiazdek i motyla.
Źródło: własne