Dom stu szeptów

„Dom stu szeptów” Grahama Mastertona to historia rezydencji, w której wydarzyło się wiele złego. Przeszłość murów Allhallows Hall skrywa sekrety. Horror dla fanów mrocznych historii z motywem nawiedzonego domu, jak i bardziej krwawych opowieści. Nie brakuje drastycznych scen, ale również odrobiny mistycyzmu i religii. Książkę czyta się błyskawicznie, a kolejne odkrycia zachęcają do zgłębienia jej historii. Motyw starych, nawiedzonych domów to jeden z najpopularniejszych tematów literatury grozy. W domu Herbarta Russela szeptanie słyszano od zawsze. Jego dzieci przybywają do zaniedbanej rezydencji, by odebrać spadek po niedawno zmarłym tragicznie ojcu. Okazuje się, że głosy, które w dzieciństwie słyszeli, nadal wędrują po opuszczonych korytarzach. Kim są szemrani szeptacze? Czego chcą? A może to tylko wyobraźnia mieszkańców? Powieść łączy elementy grozy, ale i odrobinę absurdu, szczyptę humoru, trochę sci-fi i sporo wielowymiarowości. Króluje zagadnienie światów równoległych i zatrzymania czasu. Masterton rozszerzył swój koncept nawiedzonego domu i egzorcyzmów, idąc nieco dalej. Podążył za siłą zła, której żaden duchowny i egzorcysta nie zdoła zatrzymać. Zapach stęchlizny, powiew wiatru przy zamkniętych oknach i bezmiar wrzosowisk. Genialny klimat!
Źródło: własne
Tło: Na plakacie widzimy nazwę serii recenzji książkowych zatytułowaną "Bibliomaniak recenzuje". Grafika na brązowym tle przedstawia stos kolorowych okładek książkowych oraz fantazyjne żółte wzory gwiazdek i motyla.
Źródło: własne